Europejska Agencja ds. Oceny Produktów Leczniczych, w skrócie Europejska Agencja Leków (European Agency for the Evaluation of Medicinal Products, EMEA), zajmująca się koordynacją i nadzorem nad produktami leczniczymi na terenie Unii Europejskiej, opublikowała nową wersję swojej listy niestandardowych skrótów stosowanych w poszczególnych państwach członkowskich.
Apr 19
Liczenie słów
Dostaliśmy do przetłumaczenia tekst. Klient chce wiedzieć, ile go to będzie kosztowało, a cena oczywiście zależna jest głównie od objętości tekstu. Musimy więc policzyć wielkość potencjalnego tłumaczenia, stosując jedną z powszechnie przyjętych miar: arkusze, strony, linie lub słowa. Jak to zrobić? Odpowiedź na to pytanie zależna jest od kilku czynników, z których najważniejsze to postać, w jakiej dostaliśmy tekst do tłumaczenia, oraz narzędzia, którymi dysponujemy.
Apr 17
Lionbridge – restrukturyzacja i nacisk na technologię
Common Sense Advisory, firma zajmująca się badaniami rynku tłumaczeń i lokalizacji, opublikowała podsumowanie rozmowy przeprowadzonej z Rory Cowan, Donem Muirem i Paulą Shannon – dyrektorami firmy Lionbridge, dotyczącej jej strategii rynkowej i planów technologicznych. Ponieważ Lionbridge stanowi jedną z największych firm w branży tłumaczeń i ma swoje przedstawicielstwo również w Polsce, informacje zawarte w tekście uznałem za dość interesujące, zwłaszcza w kontekście nieustannego straszenia kryzysem.
Apr 15
Across – profesjonalne narzędzie za darmo
Podczas niedawnej konferencji wysłuchałem prezentacji Wojciecha Froelicha, w której zaprezentował różnorodne programy typu CAT, o których w dużej części nigdy nie słyszałem. Prawdę mówiąc trochę mi to otwarło oczy na różnorodność dostępnych narzędzi. Żeby było jasne – mój folder w menu mieszczący programy do tłumaczeń liczy jakieś siedem pozycji, a kilka innych programów znam ze słyszenia – jednak różnorodność i tak nieco mnie zszokowała. Postanowiłem zapoznać się z ofertą konkurencji Tradosa, mimo wszystko wciąż przewodzącego na rynku. Okazja nadarzyła się dość szybko – przeglądając różne fora internetowe trafiłem na informację, że firma Across Systems oferuje bezpłatnie swój program w wersji przeznaczonej dla freelancerów. Zarejestrowałem się, ściągnąłem i wypróbowałem. Warto?
Apr 13
Ratowanie plików TTX
Przy okazji poprzedniego wpisu, sposób na problem z plikami TagEditora (.ttx).
Zdarza się, że próba otwarcia otrzymanego od klienta pliku ttx powoduje zamknięcie TagEditora, czasem bez żadnej informacji, czasem z kryptycznym, nic nie mówiącym komunikatem. Okazuje się, że przyczyną problemów najczęściej jest problem z czcionką Arial. Poniższą procedurę otrzymałem od kolegi, który dostał ją od koleżanki, która dostała ją od koleżanki, która dostała ją z jakiegoś biura:
Apr 11
Gdy coś się zjepsuje, czyli rzeźbienie w glinie
Dostałem do przetłumaczenia kilka plików – zwykła rzecz. Jednak w trakcie pracy pojawił się problem – Trados dosłownie co kilka segmentów buntował się z komunikatem „invalid RTF file”, na niektórych segmentach w sposób powtarzalny – za każdym razem. W zasadzie należałoby odesłać zlecenie do klienta tłumacząc się złymi plikami, ale… plików tylko kilka, a przed nami świąteczny weekend, więc nowych plików i tak nie będzie. Cóż, w końcu jakoś sobie poradziłem, stąd ten artykuł. Continue reading
Apr 07
OCR, czyli „prześlę to panu faksem”
Większość tłumaczeń technicznych wykonuję dla biur tłumaczeniowych. Oczywiście jako wykonawca dostaję stawkę niższą, niż to, co płaci klient, ale biuro za coś te pieniądze bierze. O szczegółach może kiedy indziej, tym razem ograniczę się do faktu, że przeważnie to biuro zajmuje się przygotowaniem tekstu do tłumaczenia. Ja dostaję tekst, tłumaczę, odsyłam. Nie interesuje mnie, w jakim formacie klient dostarczył swój tekst, nie interesuje mnie, w jakim formacie chce go otrzymać. Niestety, zdarzają się wyjątki. Continue reading
Apr 06
ApSIC Xbench – dwa w jednym na pięć z plusem
Każdy, kto pracuje jako tłumacz trochę dłużej szybko przekonuje się, że jednym z największych skarbów, jakie gromadzi się z czasem jest doświadczenie są pamięci tłumaczeniowe. W zależności od używanych narzędzi CAT mogą one mieć różną formę, ale pamięci ze wszystkich formatów można wyeksportować do plików tekstowych lub formatu TMX (Translation Memory eXchange), który stanowi odmianę pliku tekstowego z opisem metadanych.
Apr 04
Synonim – inne określenie na słowo bliskoznaczne
System TL+ firmy LexLand jest bardzo dobrą platformą do obsługi różnego rodzaju słowników. Ich słowniki angielsko-polskie i polsko-angielskie: techniczny, ogólny i medyczny – były pierwszymi słownikami elektronicznymi, jakie kupiłem po wejściu na drogę zawodowego tłumaczenia. Powodów było kilka – po pierwsze, świetnie działały pod Linuksem, dzięki Wine – emulatorowi Windows (a w tamtych czasach pracowałem wyłącznie pod Linuksem). Po drugie – medyczny słownik LexLandu do dziś pozostaje chyba jedynym na naszym rynku słownikiem medycznym dostępnym w wersji elektronicznej. Dodatkowym argumentem był fakt, że wszystkie słowniki kupione w ramach systemu integrują się w jednym oknie, dzięki czemu można tłumaczenia jednego słowa szukać w wielu słownikach bez przerzucania się między oknami – wystarczy zmienić zakładkę.*
Całkiem niedawno dowiedziałem się, że LexLand wypuścił dwa bezpłatne słowniki synonimów – dla języka polskiego i niemieckiego. Baza synonimów słownika polskiego pochodzi ze strony synonimy.ux.pl, gdzie każdy może wziąć udział w edycji słownika, i zawiera aktualnie prawie 35 tys. wyrazów w ponad 15 tys. grupach znaczeniowych. Na stronie dostępny jest mn. słownik w wersji tekstowej oraz słownik synonimów do programu OpenOffice. Baza synonimów niemieckich pochodzi z działającej na podobnych zasadach strony openthesaurus.de i zawiera około 52 tys. synonimów. Oba projekty udostępniają słowniki na zasadach licencji GNU.
Słowniki pobrać można z tej strony.
* Na konferencji, o której pisałem ostatnio, podczas spotkania z profesorem Bańko z PWN Maksym Kozub z Ukrainy postulował zastosowanie podobnego mechanizmu w przypadku słowników PWN, pod czym podpisuję się obiema rękami.
Apr 03
Konferencja „Rynek tłumaczeń i lokalizacji w Polsce”
W dniach 28-29 marca 2009 odbyła się druga edycja konferencji „Rynek tłumaczeń i lokalizacji w Polsce”. Tym razem we Wrocławiu (poprzednia w Warszawie), w Hotelu Orbis. Konferencja została zorganizowana przez firmę LSP Software, polskiego przedstawiciela firmy SDL, we współpracy z portalem ProZ.com.
Cytując informacje organizatorów:
Zachęceni pozytywnymi opiniami na temat poprzedniej edycji, zorganizowaliśmy kolejne spotkanie dotyczące rynku tłumaczeń i lokalizacji w Polsce. Konferencja organizowana była z myślą o rzeczywistych problemach, praktycznych wykładach i przede wszystkim wymianie doświadczeń w grupie specjalistów. Naszym celem było zapewnienie możliwie największej otwartości konferencji i umożliwienia nawiązania wielu kontaktów biznesowych i towarzyskich w przyjaznej atmosferze.
Właściwie konferencja trwała trzy dni, od piątku, choć tego dnia odbywały się tylko warsztaty dotyczące technicznych aspektów tłumaczeń. Niestety, nie wziąłem w nich udziału czego bardzo żałuję, bo z opowiadań uczestników wynika, że były bardzo ciekawe (mn. odbyła się prezentacja bety najnowszej wersji pakietu Trados). Ogólnie muszę przyznać, że konferencję uważam za bardzo udaną. Udział w konferencji zapewniał możliwość wysłuchania wielu ciekawych prelekcji przydatnych prawie wszystkim tłumaczom, a dotyczących całego zakresu zagadnień, od bardzo szczegółowych, jak możliwości wykorzystania zaawansowanych funkcji wyszukiwania i zastępowania dostępnych w programie Word, przez podstawy wiedzy korektora i wprowadzenie do środowiska zdalnej pracy tłumacza, po bardziej ogólne, jak problemy prowadzenia działalności gospodarczej czy dyskusje panelowe na temat twardej rzeczywistości i perspektyw branży tłumaczeniowej.
Dla mnie osobiście najciekawsza była prezentacja „Przegląd najnowszych technologii różnych producentów” autorstwa Wojciecha Froelicha, w której zaprezentował on w skrócie różne narzędzia typu CAT. Bardzo interesujący był również wykład profesora Mirosława Bańki dotyczący słowników i korpusów jako źródła wiedzy o języku oraz dyskusja, która odbyła się później. Miałem również przyjemność wygłosić prelekcję na temat współpracy tłumacza literackiego z wydawnictwami, która zakończyła konferencję.
Zdecydowanie polecam wszystkim praktykującym i aspirującym do zawodu tłumacza udział w kolejnych edycjach konferencji, ponieważ jest to doskonała okazja do zdobycia mnóstwa przydatnych informacji oraz poznania wielu ciekawych osób, co w bliższej lub dalszej perspektywie może się przełożyć na zlecenia.
Więcej informacji na temat konferencji, włącznie z udostępnionymi materiałami z wykładów i zdjęciami można znaleźć na stronie konferencji, tutaj.
A przy okazji składam podziękowania dla Agenora Hofmanna-Delbora za zaproszenie do udziału w niej.