Tym razem będzie bezczelny repost cudzego tekstu, ale uważam, że zdecydowanie warto upowszechnić pomysł opisany w blogu Riccardo Schiaffino „About Translation”. Chodzi o prosty i darmowy sposób dzielenia się terminologią przy pracy nad wspólnym projektem z wykorzystaniem dokumentów Google. Sposób prosty, wygodny i praktyczny, a jedyne, czego wymaga, to łącza internetowego i konta w serwisie Google.
Zdarzają się sytuacje, gdy musimy podzielić się z kimś pracą. Kiedyś przyjąłem zlecenie tłumaczenia tekstu i zgodziłem się na zaproponowany przez klienta termin wyłącznie na podstawie zapewnień biura dotyczących objętości tekstu. Oczywiście był to pierwszy i ostatni raz – „dziesięć stron” okazało się dotyczyć skanów drobnym drukiem i samego tekstu było na nich prawie trzydzieści stron standardowych. Nie było rady – żeby dotrzymać terminu musiałem poprosić o pomoc kolegę, oczywiście dzieląc się z nim wynagrodzeniem. Ale dzielenie się tłumaczeniem wcale nie musi odbywać się w tak dramatycznych okolicznościach, czasem po prostu możemy przyjąć zlecenie o którym z góry wiadomo, że nie damy rady obsłużyć go sami i z założenia dzielimy się pracą z jedną czy dwiema osobami. Jak w takiej sytuacji zadbać o spójność terminologii, bez dostępu do kosztujących ciężkie pieniądze narzędzi serwerowych? Można wysyłać sobie listę co istotniejszych terminów mailem, co jednak jest uciążliwe. Można korzystać z komunikatora IM w celu ustalania spójnej terminologii. Istnieje jednak jeden dość prosty i całkiem wygodny sposób na rozwiązanie tego problemu: dokumenty Google.
Jeśli dysponujemy kontem w serwisie Google, możemy w każdej chwili utworzyć arkusz kalkulacyjny, który będzie pełnił rolę tabelki z terminami. W jednej z kolumn wpisujemy terminy źródłowe, w drugiej nasze tłumaczenie. Następnie wystarczy zaprosić do edycji drugą (lub trzecią i czwartą…) osobę, udzielając jej uprawnień do edycji (udostępnij > zaproś inne osoby). Można w dość dowolny sposób urządzić sobie pracę – np. wpisując w kolumnie A terminy w oryginale, w kolumnie B propozycje tłumaczenia pierwszego tłumacza, w kolumnie C drugiego, a w kolumnie D wersję ostateczną. W trakcie pracy w każdej chwili widać, które komórki są edytowane przez drugą osobę, przy czym w przypadku, gdy jedna komórka edytowana jest równocześnie przez dwie osoby, ostateczną wersją jest ta wpisana przez twórcę arkusza (rozsyłającego zaproszenia). Dodatkowo można sobie usprawnić pracę omawiając ewentualne rozbieżności za pomocą komunikatora Google Talk. Proste i wygodne.
Oryginalny post z opisem pomysłu dostępny jest tutaj.
2 pings