Mar 29

Rynek tłumaczeń i lokalizacji po raz trzeci

Konferencja3W dniach 26-28 marca odbyła się w Krakowie trzecia edycja konferencji „Rynek tłumaczeń i lokalizacji w Polsce”. Po raz pierwszy konferencja odbywała się bez patronatu portalu Proz.com, choć głównym organizatorem i spiritus movens przedsięwzięcia był jak poprzednio Agenor Hofmann-Delbor, przedstawiciel firmy LSP Software, dystrybutora oprogramowania Trados na Polskę, dzięki czemu wszyscy uczestnicy konferencji otrzymali bon rabatowy na oprogramowanie firmy SDL. Jak wyglądała tegoroczna edycja konferencji?

Było trochę inaczej niż w przypadku poprzednich dwóch. Przede wszystkim bardzo duży procent wszystkich punktów programu stanowiły wykłady skierowane do tłumaczy o niewielkim stażu bądź osób, które dopiero wkraczają na tą ścieżkę. Do nowicjuszy skierowane były wszystkie zajęcia prowadzone przez pana Jerzego Czopika – niewątpliwie bardzo edukacyjne i potrzebne, choć raczej mało interesujące dla osób obytych z tematem. Do osób o stosunkowo niewielkim doświadczeniu skierowany był wykład Grzegorza Gryca, w którym omawiane były cechy różnych programów CAT, na które warto zwrócić uwagę przed podjęciem decyzji o zakupie konkretnego rozwiązania. Do młodych stażem tłumaczy kierowane były wykłady pana Jana Janickiego i mój – tak się niefortunnie złożyło, że częściowo pokrywały się treścią – oraz prezentacja o tłumaczeniach audiowizualnych przygotowana przez panią Anettę Radolińską-Czwaczkę.

Drugą, pośrednią grupę wykładów stanowiły prezentacje, które mogły być przydatne zarówno dla osób rozpoczynających karierę tłumacza, jak i starych wyjadaczy – zaliczyłbym do tej grupy wykład Michała Toszy, prezentujący różne przydatne w pracy tłumacza programy i programiki (głównie darmowe), prezentację Mariusza Stępnia o interesujących zasobach polskojęzycznego Internetu (niestety z racji zmiany czasu zaspałem na nią), prowadzone przez Macieja Andrzejczaka spotkanie o szybkim czytaniu czy bardzo dający do myślenia wykład Szymona Metkowskiego o prawie autorskim. Do tej grupy można też zaliczyć wykład specjalny Marka Łazińskiego z Uniwersytetu Warszawskiego o narodowym korpusie języka polskiego.

Trzeci nurt konferencji stanowiły spotkania i prezentacje „środowiskowe”. Zaczęło się od otwierającego konferencję spotkania prezentującego przegląd najnowszych trendów i omówienie bieżącej sytuacji na rynku lokalizacyjnym – trzy osoby, trzy podejścia do tematu. Tego samego dnia odbyło się spotkanie o tłumaczeniu maszynowym oraz prezentacja gościa z Ukrainy, Maksyma Kozuba, który w ciekawy sposób opowiadał i rozmawiał z salą o pracy tłumacza kabinowego. W niedzielę w tym nieformalnym bloku odbyło się spotkanie dotyczące lokalnych organizacji zawodowych. Niestety choć temat był bardzo interesujący i z zasadniczą tezą się zgadzam – organizacje lokalne mogą zrobić dużo dobrego – sam sposób prezentacji pozostawiał nieco do życzenia (trudno nazwać dyskusją sytuację, w której osoba z mikrofonem nie słucha głosów z sali). Sporo zastrzeżeń mam także do stosowanej argumentacji. Konferencję kończyła prezentacja mająca stanowić wstęp do dyskusji o samokształceniu, jednak z racji późnej pory nie udało mi się samej dyskusji doczekać. Oczywiście istotnym punktem „środowiskowym” konferencji był sobotni bankiet, dający okazję do swobodnych rozmów przy lampce wina.

Jak można podsumować tegoroczną konferencję? Z mojej perspektywy – tłumacza o pewnym doświadczeniu – odczuwam wyraźny niedosyt. Zabrakło punktów specjalistycznych, „dla fachowców”. Mało było też spotkań o charakterze dyskusyjnym, panelowym – niewątpliwie stanowiły one mocny punkt dwóch poprzednich edycji i zaryzykuję twierdzenie, że w największym stopniu przyczyniły się do ich sukcesu, dając możliwość i okazję do integracji środowiska. Z drugiej strony dla osób o mniejszym doświadczeniu konferencja mogła być prawdziwą kopalnią wiedzy, dzięki której będą mogli znacznie łatwiej rozwinąć swoją karierę. I to także jest bardzo cenne dla środowiska tłumaczy.

Jednak pomimo odczuwanego niedosytu, zdecydowanie nie żałuję udziału w konferencji. Stanowi ona doskonałą okazję do spotkania i dyskusji z tłumaczami reprezentującymi różne języki, specjalności i sposoby pracy a także przedstawicielami agencji tłumaczeń, stanowiąc świetną okazję do integracji środowiska, zdobywania nowych znajomości i spotkania na żywo wielu osób, z którymi kontaktujemy się często tylko za pośrednictwem Internetu. Jestem głęboko przekonany, że konferencja na trwałe wpisała się w kalendarz imprez tłumaczeniowych i za rok znów spotkamy się na kolejnej edycji w… gdzie?

Pełny program konferencji dostępny jest tutaj, prawdopodobnie wkrótce na stronie zostaną również zamieszczone materiały z wykładów.

* * *

Chciałbym przy okazji serdecznie podziękować wszystkim osobom, które wyrażały pochlebne opinie na temat prowadzonej przeze mnie strony. Czuję się zaszczycony.

Jeśli czyta to osoba, która po moim wystąpieniu wyrażała niezadowolenie z prezentowanych treści – bardzo proszę o kontakt. Naprawdę chciałbym się dowiedzieć, jakie były oczekiwania słuchaczy. Dotyczy to zresztą wszystkich osób, które miały jakiekolwiek zastrzeżenia do mojej prezentacji.

I ostatnia uwaga: wkrótce blog zostanie przeniesiony do nowej domeny (wasaty.pl), jednak powinno się to odbyć w sposób niezauważalny dla odwiedzających.

Leave a Reply

Your email address will not be published.